35 lat festiwalu wrocławskiego w Pradze
Tekst Pawła Skrzywanka to skreślone na gorąco kilka linijek tekstu mocno refleksyjnego. Tak, bardzo się z nim zgadzam w pewnej kwestii. W jakiej, to czytelnik sam/a oceni.
To, że powoli rośnie zainteresowanie Polską w Czechach jest przełożeniem dawno temu, ponad 40 lat temu – wykonanej pracy w konspiracji i jawnej. Za tę pracę ludzie siedzieli w więzieniach, by przypomnieć Jaroslava Šabatę, Petra Pospiachala czy najtragiczniejszą postać Tomáša Petřívego, zaszczutego przez komunistów za swoją działalność. Ten ostatni w dosyć niejasnych okolicznościach popełnił samobójstwo.
Autor: Paweł Skrzywanek.
W ostatnich dniach Ktoś zauważył, że 35 lat temu mieliśmy mniej lat niż czas który upłynął od historycznych wydarzeń. Fakt w 1989r miałem 24 lata… To był niesamowity okres, upadały w Polsce i innych krajach Europy Środkowej komunistyczne dyktatury. Osobiście widziałem to w Czechosłowacji, Węgrzech i NRD ( Niemieckiej Republice Demokratycznej). W Pradze trwają liczne wydarzenia upamietniające 35 lat od obalenia komunizmu. Mirosław Jasiński, współtwórca Solidarności Polsko- Czechosłowackiej, otrzymał z rąk czeskiej desydentki Anny Śabatovej nagrodę Strażnika Pamięci. Cieszę się że tym wydarzeniom w Pradze towarzyszy, przygotowana przeze mnie, wystawa “Havel i Polska”, którą do 27 listopada można oglądać w siedzibie Instytutu Polskiego w Pradze. ( Zamieszczam kilka zdjęć z praskich uroczystości i jedno historyczne, wprawdzie z 1992r, ale jest “pokłosiem” wydarzeń 1989r. Vaclav Havel we Wrocławiu, ze swoimi Przyjaciółmi z SPCzS).